Ubongo Shimo. Kolejna odsłona kultowej gry.

Ubongo Shimo. Kolejna odsłona kultowej gry.

Kto nie zna kultowej gry Ubongo? Nie wiem czy jest ktoś taki, a jeśli nawet to zachęcam do nadrobienia zaległości! My dziś przedstawiamy kolejną odsłonę tej kultowej gry, mianowicie Ubongo Shimo! A o Ubongo mogliście już u nas czytać ====> TUTAJ <=====

Liczba graczy: 1-4
Wiek: 8+
Czas gry: 25 minut

Elementy gry:

40 kart 1 poziomu (zielone karty)
40 kart 1 poziomu (żółte karty)
40 kart 3 poziomu (pomarańczowe karty)
40 kart 4 poziomu (czerwone karty)
40 klocków (po 10 na gracza)
9 klejnotów (3 żółte, 3 zielone, 3 niebieskie)
1 klepsydra (60 sekund)

Jeśli znacie cie Ubongo, to opanowanie zasad w jej nowej odsłonie nie sprawi Wam problemu. Tym razem zamiast odwzorować klockami wzór z karty, musimy ułożyć je na karcie w taki sposób aby nie zakryć oznaczonych pól, i tak aby okienka w klockach się z nimi pokrywały.

Zabawa trwa 9 rund i dopiero wtedy sumujemy punkty. Naszymi punkami będą zarówno diamenciki jak i karty. Po zakończeniu rundy wszyscy gracze odkładają na bok przy sobie swoje karty, zaś gracz który wygrał zabiera z puli kryształek. Tym razem zmienia się zasada przyznawania kryształków, otóż w rundach 1-3 odbieramy kryształ żółty, w rundach 4-6 kryształ zielony, w rundach 7-8 będą to niebieskie kryształki. Kolor żółty 1 punkt, zielony 2 punkty, a niebieski 3 punkty.

W tej odsłonie mamy 4 poziomy trudności, więc możemy grę dostosować do wieku graczy i ich umiejętności, np dzieci grają na najłatwiejszym – zielone karty, a rodzice na najtrudniejszym – karty fioletowe. Tak jak w poprzedniej edycji gracz który jako pierwszy ułoży klocki, krzyczy UBONGO!, a pozostali gracze mają około 60 sekund na ułożenie swoich, czas odmierza klepsydra.

Twórca Grzegorz Rejchtman, zafundował nam kolejną mega dawkę świetnej zabawy. Tak jak poprzednia ćwiczy spostrzegawczość, i umiejętność przestrzennego postrzegania. świetna zabawa dla młodszych i starszych, nie można się z nią nudzić. Choć nie twierdze ze nie wzbudza też płaczu, zwłaszcza gdy ktoś nie lubi przegrywać. Ale tych emocji też dzieci muszą się nauczyć, zarówno wygrywać jak i przegrywać.

Niko gry wykorzystuje do samodzielnej zabawy, czy też nauki. Uwielbia te klocki układać według wzoru, i coraz lepiej mu to idzie. Poznał już cyfry więc idealnie dopasowuje klocki do karty, Reszta idzie jak po maśle.