My i nasze dni

Nasza Apteczka, czyli czym wspieram odporność swoich dzieci

Jak walczyć z chorobami i wspierać odporność dzieci? Nie wiem jak wy ja wspieram cały rok nie zależnie od pory roku. Wzmagam tylko dawkowanie suplementów bo o nich będzie mowa jeśli już zachorują, a jeśli już to się zdarzy to znacznie lżej przechodzą te choroby.  Pokaże wam zawartość mojej apteczki i podam kilka przepisów na domowe syropy – u nas hitem okazał się syrop tymiankowy, niestety już sie skończył i muszę gnać do zielarskiego po większe zapasy.

 

Jest tego trochę tutaj są wszystkie suplementy dostępne w każdej aptece. Staram się by były jak najbardziej naturalne a z tym też jest różnie. Na pierwszy ogień idzie wspieranie brzuszka, pracy jelit, bo to tam wchłaniane są wszystkie potrzebne witaminy  i aby tego nie zaburzyć stosujemy acidolac to nasz ulubiony probiotyk, Dicoflor to zamiennik, stosujemy zamiennie.  Do tego suplementacja w postaci witaminy C i tu wybieramy prawdziwy kwas L-askorbinowy  bo to jego właśnie potocznie nazywamy witaminą C. Ten jest najlepiej wchłanialny i tylko ten wspiera odporność i walczy z chorobami.  do tego kwasy Omega 3 i witamina D wszystko to zawarte w Tranie, od dawna wiadomo jak dobroczynne działanie na nasz organizm posiada tran. Ten jednak nie jest zbyt smaczny dlatego wybieram  ten smakowy w formie dopasowanej dla moich dzieci, wtedy wiem że przyjmą go bezproblemowo.  Moje dzieci uwielbiają żelki a więc bezproblemowo tej postaci przyjmują witaminy. Hitowy Vibovit – mix witamin w dawce odpowiedniej dla dzieci, dostępny w różnych wariantach smakowych i dopasowany do wieku.  Tran w postaci Kapsułek od MÖLLER’S o owocowym smaku, te dostaje Liliana, z nią miałam największy problem bo zaraz ma odruch wymiotny przy podawaniu tranu.  Od niedawna w naszym domu gości także tran o smaku owoców egzotycznych Peppa od Domowej Apteczki zapach i kolor przyjazny dla oka. Tymon pije go ze smakiem, więc jest sukces i zadomowi się u nas, może nawet Liliana się przekona choć póki co nie bardzo jest na to chętna a zmuszać jej nie będę.   A i suplementacje witaminy D przerywam w lecie, gdy dzieci większość dnia spędzają na dworze w pełnym słońcu i czerpią ją od źródła.

Co jeśli dzieci są alergikami? a moje są? Jeśli wiemy z jaką alergia mamy do czynienia wystarczy unikać alergenów, to jednak proste nie jest. W domu przydałby się Oczyszczacz powietrza w który myślimy zainwestować, poradzi sobie z pyłkami, kurzem i roztoczami, formaldehydem który zanieczyszcza domowe powietrze a co wywołuje najczęściej alergię. Czy podaję dzieciom leki antyalergiczne?  Tak, podaje owszem. Ale tylko wtedy gdy stężenie pyłków na które uczulone są dzieci jest największe i tu przydaje się pilnowanie kalendarza dla alergików.   

Na zdjęciu widać także Entitis – jest szczepionka w pastylkach do ssania. Tymciak brał ze względu na swój powiększony migdałek. Zawiera ona szczepy gronkowca odpowiedzialnego za choroby garda uszu, typowo laryngologicznie, i powiem wam ze co roku jedna kuracja, właśnie jesienią i przynosi ogromna poprawę. Tymon miał przerośnięty 3 migdał i groziło mu usunięcie bo chrapał okrutnie i często chorował na podłożu laryngologicznym. Po tych kuracjach takie infekcje są rzadko, wręcz wcale a migdałek w normie.

Czy kisze swoje dzieci w domu  w czasie deszczu? Nie! Jeśli nie ma silnego wiatru i nie leje jak z cebra, to tak czy siak wychodzimy na spacer. Nie przegrzewam dzieci, staram się ich słuchać kiedy mówią ze jest im za gorąco i za zimno i stosować adekwatnie do panującej aury na dworze. Wiadomo za lekko źle, za grubo jeszcze gorzej. Korzystamy z pogody ile się da i to każdej, nawet mroźną zimą. Nie są to zabawy szaleńcze na placu zabaw bo wtedy przepocenie i zawianie murowane, ale spacer czemu nie.  Przegrzewanie pomieszczeń także nie wpływa korzystnie. W  sezonie grzewczym powietrze w mieszkaniach jest przesuszone i warto zadbać o jego nawilżanie za pomocą chociażby wilgotnego prania rozwieszonego do suszenia czy nawilżacza powietrza. Jeśli chodzi o pranie, warto by nie było zbyt pachnące bo wtedy ciepło w domu, wilgoć i ten zapach zdecydowanie sprawę pogorszy. Wietrzymy pomieszczenia zdecydowanie, oczywiście bez przeciągów, 5 minut w każdym pomieszczeniu z osobna wystarczy.  My posilamy się inhalatorem. gdy nie możemy sobie poradzić.  Ponoś hartowanie dzieci wzmacnia ich kondycję, odporność, no ale hartować trzeba z głową. Gdy ostatnio  podczas gdy na dworze było ledwo 15 stopni, może i słońce było, ale chłodny wiatr i do tego bardzo silny zobaczyłam dzieci na przedszkolnym placu zabaw, zamarłam od razu wiedziałam ze będzie problem. Dzieci ciepło ubrane, nie usiądą na miejscu, szalały wręcz na tym placu, upocone pozawiewane i katary po pas i kaszle gotowe.  Tak jak było np u nas. U nas doszła gorączka  i od przedszkola wolne.

Która z was pamięta bańki? Która miała stawiane przy pierwszych objawach przeziębienia? Ja pamiętam, sama nie potrafię przynajmniej tych ogniowych które są ponoć o wiele bardziej skuteczne. Nie wiem czy kiedykolwiek się pokuszę o stawianie dzieciom.

A co  z naturalnymi metodami? Jak najbardziej i te w pierwszej kolejności, jak najwięcej warzyw i owoców. Dzieci lubią wybrzydzać i niechętnie jedzą warzywa ale już warzywa w postaci soku zmieszanego z miodem, i owocami? zupełnie inny smak a wartości odżywcze takie same. Polecam samodzielnie kombinować ze smakami. My nap buraki łączymy z truskawkami i miodem. Wszędzie miód – Tak odpowiem, a dlaczego bo miód także posiada właściwości lecznicze wiec warto go stosować przy każdej okazji, jako zamiennik cukru.  Fakt nie zawsze znajdziemy czas na eksperymentowanie z sokami, ale na sklepowych pólkach znajdziemy już równie dobre naturalne soki owocowe i warzywne, wystarczy wczytać się w etykietę. Np ostatnio natrafiłam na litrowe soki w kartoniku od Hortexu – 100% owoc i faktycznie !00% sok owocowy, bez dodatków. Co przekłada się na termin przydatności, no ale cóż coś za coś.  A czy wasze dzieci lubią cebulę? czosnek? Moje niekoniecznie, aczkolwiek syrop z cebuli i czosnku piją. W czym jeszcze przemycam im czosnek? np w ciepłym mleku z masłem które zawiera witaminę A, a do grzanego mleka wrzucam ząbek czosnku i słodzę miodem. Czosnek i miód zrobią swoje i dzieci piją. Można dodać kakao 😉

Przyznam się ze nigdy nie robiłam syropów samodzielnie. a przecież to nic trudnego i przecież nasze mamy też takimi nas leczyły. Więc czemu ni wypróbować?  Ostatnio zrobiłam na spróbowanie syrop z Tymianku który działa łagodząco w kaszlu np.  Dziś ruszam na kolejne zakupy czas zrobić zapas ziół i poświęcić odrobinę czasu na pichcenie w kuchni, a naprawdę warto.

Przepisy zaciągnęłam z internetu 😉

Przepis na syrop z cebuli

Syrop z cebuli to najpopularniejszy domowy syrop na kaszel dla dzieci. Jest on bezpieczny dla zdrowia najmłodszych, a dodatkowo ma słodki smak. Jednak co najważniejsze – nie tylko łagodzi kaszel, lecz także wzmacnia układ odpornościowy i zapobiega anemii.

Jak zrobić syrop z cebuli? Obierz i drobno posiekaj 2 cebule. Następnie przełóż je do miseczki, zasyp obficie cukrem (zamiast niego można dodać 2 łyżki miodu – pod warunkiem, że dziecko nie ma na niego alergii) i dobrze wymieszaj. Miseczkę przykryj i odstaw na 5 godzin, aby cebula puściła sok. Po tym czasie odcedź syrop i podawaj dziecku po jednej łyżeczce co 2-3 godziny. Ja ten przepis wzbogaciłam o czosnek pół główki czosnku na 2 spore cebule 😉 Czosnek przeciskam przez praskę.

Przepis na syrop z tymianku

Wypełnij litrowy słoik liśćmi tymianku do 1/3 jego wysokości. Zagotuj litr wody i wymieszaj z 0,5 kg cukru. Następnie zalej wodą z cukrem tymianek i wymieszaj. Zamknij słoik i odstaw do na 2 dni w suche i chodne miejsce. Po tym czasie przecedź syrop przez sito i przelej do buteleczek. Syrop można spożywać po 1 łyżce 2-3 razy dziennie.

Przepis na syrop z sosny

1 kg pędów sosny i 1 kg cukru (może być brązowy) układaj w słoiku warstwami, tzn. warstwę pędów sosny przesyp cukrem, następnie połóż kolejną warstwę pędów sosny itd. Słoik zakryj  gazą i odstaw na 6 tygodni. Po tym czasie przecedź syrop i zlej go do butelek lub słoiczków. Syrop należy zażywać 2 razy dziennie po 1 łyżce. Nie tylko ułatwi oddychanie, lecz także rozgrzeje całe ciało.

Przepis na syrop goździkowy

Do małego słoiczka miodu (około 125 ml) wrzuć 6 goździków i wymieszaj z miodem, lekko je ugniatając. Całość pozostaw na noc. Rano usuń goździki i wymieszaj syrop. Należy go zażywać po 1 łyżeczce dziennie. Zawarte w syropie olejki eteryczne rozrzedzą zalegającą wydzielinę i ułatwią jej odkrztuszanie, a także zmniejszą chrypkę. Ponadto zarówno miód, jak i olejek eteryczny z goździków działa bardzo silnie przeciwbakteryjnie.

Przepis na syrop na kaszel z miodu, cytryny i imbiru

Syrop łączy w sobie bakteriobójcze właściwości miodu, przeciwzapalne i rozgrzewające działanie imbiru oraz wzmacniające układ odpornościowy właściwości witaminy C.

Wlej miód do małego słoika, ale do 3/4 jego wysokości. Następnie pokrój 10 plasterków nieobranej ze skórki cytryny (oczywiście wcześniej sparzonej), pokrój je na ćwiartki i dodaj do miodu. Całość posyp obranym i startym na tarce jednym imbirem. Zawartość słoika dokładnie wymieszaj. Potem go zakręć i odstaw na 24 godziny w suche, zaciemnione i chłodne miejsce. Syrop można spożywać po 1 łyżce dziennie lub dodawać do herbaty. Tego jeszcze nie próbowałam ale uwielbiam imbir więc będzie jak znalazł 😉

Syrop na kaszel z babki lancetowatej

Babka lancetowata to jedna z najstarszych roślin leczniczych. Nie tylko działa wykrztuśnie, lecz także bakteriostatycznie, dlatego szybko przynosi ulgę w chorobach górnych dróg oddechowych.

Podetnij 100 g świeżych liści babki lancetowatej, dodaj do nich 100 ml przegotowanej wody i zmiksuj. Następnie z miazgi wyciśnij sok, przesącz i rozpuść w 100 g cukru. Potem postaw na małym ogniu i ogrzej do wrzenia (ale nie gotuj!). Syrop można stosować po 1 łyżeczce kilka razy dziennie.

Warto wypróbować te przepisy, by te syropy znalazły miejsce w naszej apteczce. Można podawać je profilaktycznie  w przeciwieństwie do innych przeciwwirusowych ustroństw.

Jak tylko powstanie moja apteczka zaraz wrzucę tu zdjęcia. a może wy macie jeszcze jakieś sposoby na wspieranie odporności i walkę z chorobami? Czekam w komentarzach <3

 

 

 

Please follow and like us:
Pin Share

Mam na imię Kasia. Blog Tylko Kobieta to taka moja odskocznia od codziennych stresów i rozrywka. Staram się aby było u mnie ciepło i gościnnie i mam nadzieje ze mi się to udaje. Mam trójkę dzieci i często będziecie o nich czytać. Blog opisuje nasze codzienne życie, rozterki, dylematy, smutki i radości. Znajdziecie tu także co nie co o tym czym się zajmuje, co lubię np fotografii i DiY. Uwielbiamy testować nowości, różne produkty, i z chęcią zamieszczam o nich opinię właśnie Tu. Dodatkowo mnóstwo atrakcji w formie konkursów. Mam nadzieje że zagościcie u mnie na dłużej i będziecie się dobrze bawić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Verified by MonsterInsights