„Światło o poranku” Krystyna Mirek… Moja recenzja
Świąteczne iluminacje odeszły w przeszłość, nadszedł styczeń, a z nim powrót do codzienności. A u naszych ulubionych bohaterów wiele się zmieniło. Magda musi wrócić do pracy, gdzie będzie spotykać swojego dawnego ukochanego z jego nową narzeczoną, a jej szefową, Antek poszuka nowego zajęcia, a Bianka pojedzie do Warszawy, do swojego dawnego życia. Michał i Bartek znajdą się nagle po przeciwnych stronach barykady, a Dorota Mirska postanawia wreszcie zawalczyć o siebie w małżeństwie.
Czy im się uda? Czy znajdą swoje miejsce w tej przedziwnej kombinacji uczuć i emocji, jaką zafunduje im ten początek roku i wiosenne słońce, które nieśmiało przenika przez ciężkie chmury? A może szczęście znajduje się zupełnie gdzie indziej niż na dobrze znanych codziennych ścieżkach?
Wracamy do Willi pod Kasztanem. Święta, święta i po świętach, czas wrócić do szarej rzeczywistości. Czy dla któregoś z nich nabierze ona kolorów? Pamiętacie Magdę? Będzie jej ciężko przejść do porządku dziennego z nowo zaistniała sytuację. Zerwanie z narzeczonym, w dodatku przez telefon…eh… I do tego fakt że musi widywać go w pracy, mało tego jego nową dziewczyną jest jej szefowa? Co z tym zrobi? Bo chyba Pracy nie zmieni? A może? A co z Antkiem, bo przecież między nim i Magdą iskrzy tak czy siak? Jak chłopak poradzi sobie ze swoimi problemami i nową sytuacją? Czy wreszcie poukładają swoje relacje?
Do tego dochodzą dalsze losy Bartka, Michała i Bianki. Czy im także uda się wreszcie poukładać swoje życie, swoje relacje. Bo to że Bianka będzie miała nadal z matką pod górkę to wiadomo. Pozna prawdę o przeszłości, jednak na uczelni nie pójdzie gładko. Czy zdoła wszystko uporządkować, i zacznie na nowo żyć?
Autorka sporo uwagi poświęci Biance, jednak nie przejdzie obojętnie obok Doroty, niedoszłej teściowej Magdy. Pamiętacie ją prawda. Piękna, zawsze idealna, zawsze pięknie urządzony, udekorowany dom, wszystko i wszyscy zawsze idealni, jednak czy tak faktycznie było, czy to tylko przykrywka? Kobieta wreszcie odpuszcza, Wreszcie dostrzega chęć zmiany i zacznie działać. Co się stało? Co ja zmieni? Jak i dlaczego?
A co z Babcią Kaliną? Wszyscy wrócili do swoich spraw, do swego życia. Willa opustoszała, a Kalina poczuła się samotna, opuszczona, zamilkła, przestała piec swoje słynne aromatyczne ciasta i do tego narzuciła szaro bure ubrania, a gdzie jej uwielbiane kolory? Czas jednak ukoi jej ból i dojdzie do siebie, podobnie jak jej rodzina…
Powiem Wam że bardzo spodobała mi się ta seria „Willa pod Kasztanem”. Kiedy zanurzyłam się w 1 tom, nie mogłam doczekać się dalszych losów Magdy, co los zgotuje Antkowi. I wreszcie mam, i powiem Wam ze wszystko jest ładnie pięknie, zachowany klimat, aczkolwiek czekałam na takie bum, przebudzenie wiosenne, że wreszcie wszyscy ułożą swoje życie. Jednak było to tylko lekkie przygotowanie to tego Bum, które jak mniemam ma nastąpić w tomie 3. Ten już na półce czeka na soje 5 minut. Ciekawe wątki, tylu różnych i ciekawych osób, innych , a jednak tak samo zagubionych. Autorka świetnie opowiada historię każdego z nich z osobna i łączy zarazem splatając ich drogi. Historia niczym dobry serial, przy którym marzy się o kolejnym odcinku i na to czekam.
Wcześniejsze losy bohaterów poznacie Tutaj <3
Późniejsze losy bohaterów poznacie Tutaj <3
Tylko Kobieta
Mam na imię Kasia. Blog Tylko Kobieta to taka moja odskocznia od codziennych stresów i rozrywka. Staram się aby było u mnie ciepło i gościnnie i mam nadzieje ze mi się to udaje. Mam trójkę dzieci i często będziecie o nich czytać. Blog opisuje nasze codzienne życie, rozterki, dylematy, smutki i radości. Znajdziecie tu także co nie co o tym czym się zajmuje, co lubię np fotografii i DiY. Uwielbiamy testować nowości, różne produkty, i z chęcią zamieszczam o nich opinię właśnie Tu. Dodatkowo mnóstwo atrakcji w formie konkursów. Mam nadzieje że zagościcie u mnie na dłużej i będziecie się dobrze bawić.
2 komentarze
Pingback:
Pingback: