A gdyby Alladyn nie zdobył czarodziejskiej lampy? Dziś przychodzę do was z recenzją kolejnej książki z cyklu Mroczna baśń od wydawnictwa Egmont. Tym razem będzie to alternatywna historia znanej i lubianej Baśni Disneya, i jest nią Alladyn. Kto by jej nie znał, zna tę baśń chyba każdy choć może i nie każdy lubi tak to już bywa. Alladym, młodzik wychowujący się w Agrabahu. Żebrak, ledwo wiążący koniec z końcem jak większość ludu w Agrabahu. Jednak w pałacu mieszka dziewczyna która skradła serce młodzieńca. Księżniczka Dżasmina. Poznaje on księżniczkę gdy ta w poszukiwaniu przygód i poznaniu innego życia wyrusza w przebraniu na targ, gdzie ratuje ją z opałów. Dzięki Zachłannemu Dżafarowi Alladyn zostaje posiadaczem zaczarowanej lampy w której kryje się magiczny Dżin. Zyskuje on jego sympatię. Dzięki tej lampie Dżafar chce przejąć królestwo i pojąć księżniczkę za żonę. Dzięki Alladynowi i Dżinowi nie udaje mu się. Pokonują Dżafara. Alladyn i Dżasmina pobierają się i żyją długo i szczęśliwie. Ta historia początkowo niby taka sama ale czegoś tu brak…Czego? Otóż w tej historii Alladyn nie ma lampy. Nie ma dżina i czarodziejskich mocy. Wystarczyć musi siła i odwaga młodego Alladyna. Kiedy Dżafar zdobywa lampę przejmuje królestwo. Dżasmina wraz z Alladynem stają na czele ludu który powstał przeciwko Dżafarowi by walczyć. Czy uda im się pokonać zło, tyrana który ich wręcz zniewolił, i odzyskać władzę, królestwo? Odzyskać, spokój i harmonię? Musicie przekonać się sami. Ta historia pokazuje że nie trzeba mieć nieziemskich mocy by walczyć, by dążyć do celu i pokonać zło. Pokazuje ile obliczy, ile wersji może mieć jedna historia. W jednej będzie to istna sielanka, w drugiej pena niebezpieczeństw mroczna historia, walka na śmierć i życie. Ta wersja podobała mi się bardzo. Determinacja i siła Alladyna i Dzasminy nie jednego wprawią w osłupienie. Pochłania się ją wręcz błyskawicznie, zapewne dlatego że lubię oryginalną historię, nawet ostatnią filmową ekranizację 😉 Jednak jak dla mnie za wiele książka nie różniła się od oryginału. Przynajmniej jak dla mnie. Książkę polecić mogę wydaje mi się każdemu, w każdym wieku choć dziecko 8 letnie może nie do końca będzie w stanie pochłonąć cała tą lekturę Za ciekawą, wręcz powalającą historię Alladyna dziękujemy Wydawnictwu Egmont. Please follow and like us: